Obserwatorzy

Justin is my life

Opowiadanie
(Może zawierać wulgaryzmy i sceny +18)
Tytuł:   Justin is my life
Kategoria: Dramat, romans, kryminał
Autor: Natalia U
Kontakt:  http://ask.fm/Dadunia
Bohaterowie: Justin Bieber, Lucy Hale
Opis: Nigdy nie myślałem o miłości, miłość zabija mnie psychicznie. Czasem zdaje nam się, że jesteśmy szczęśliwi jednak gdy w końcu trafiamy na tą niby jedyną osobę ona od nas ucieka, ucieka od tego co chcieliśmy z nią zbudować, my musimy wtedy cierpieć i popadamy w depresje, albo nałóg. W moim przypadku są to narkotyki, alkohol, a nawet panie do towarzystwa. Przychodziłem do klubu z osobą towarzyszącą, a wychodziłem z jakąś laską na jedną noc, to jest coś co sprawia, że czuję się pożądany przez dziewczynę, jednak wiem iż ona po prostu chce kasy. Jednak nie daję jej zarobionych pieniędzy tylko wyrzucam na ulicę, to jest moja codzienna rutyna. Miałem kiedyś dziewczynę, zerwałem z nią, nie to że mi się znudziła, po prostu mnie zdradzała i jeszcze perfidnie kłamała, że idzie na noc do koleżanki, żeby ją pocieszyć. Pocieszała ją co drugi dzień, suka. Nigdy bym nie wyzwał jej, ale sytuacja pozwala mi na to, a może jednak nie? Nie jestem w stanie o tym teraz myśleć, moja kochana mamusia jak zawsze trzyma moją stronę, wyczujcie ten sarkazm. Pierwszy tydzień po zerwaniu mieszkałem u niej, bo nie chciałem sobie czegoś zrobić siedząc samemu u siebie w domu pod wpływem narkotyków i alkoholu, jestem wtedy demonem, zwłaszcza kiedy nadużyję alkoholu, jednak nie przeszkadza mi to, to jest mój styl bycia. Wracając do mojej kochanej mamusi, po opowiedzeniu jej całej historii z zerwaniem odpowiedziała tylko głupie, a jakże złe słowo w moją stronę, "- Nie byłeś jej wart, marnowała się przy Tobie, zostań przy dziwkach. One przynajmniej zniosą Twoje cierpienia robiąc Ci loda." Śmieszne prawda? Tak matka by się nie zachowała, nie w przypadku zerwania. Dlaczego ją broniła? Bo sama mi ją wybrała, a ja głupi się zgodziłem. Po co? Chciałem w końcu ułożyć sobie życie i mieć kogoś kto będzie mnie kochał, matka od mojego urodzenia chciała mnie oddać jednak mój tata jej zabronił. Dlaczego tata, a nie np. mój stary? Ponieważ to on mnie wychowywał, a matka wyjechała do innego miasta żeby pracować, a Jeremy, mój tata najzwyczajniej w świecie wywalił ją z domu gdy niby wróciła już do Stratford na stałe. Takiego chuja! Gdy ukończyłem 17 lat, tak wiem byłem młody, wyprowadziłem się od taty, który nie miał nic przeciwko. Potrzebowałem się usamodzielnić, udało mi się, ale nie do końca. Tak, tak narkotyki i złe towarzystwo jednak nigdy nie chciałem mieć gromady przyjaciół wiec został mi Drew, przyjaciel, kumpel (jak kto woli) który mnie wciągnął w alkohol, narkotyki same się znalazly w moim życiu, nie wiem jak, ale nie żałuję. Zapomniałem o najważniejszym, należę do gangu, największego w Stratford "Yardies". O tym wszystkim dowiecie się kiedyś, kiedyś. Na razie nie mam zamiaru Wam opowiadać, jeszcze nie. Historia opowiada o dawnej miłości Caroline Rose, i Justina Drew. Stara miłość nie rdzewieje, prawda?

3 komentarze:

  1. od dwóch miesięcy na blogu nic się nie pojawiło

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłoszenie powinno zostać usunięte ze spisu, z powodu braku aktywności na blogu.

    OdpowiedzUsuń